Moje Kresy – Helena Góralczyk
Był rok 1943. Miałam wtedy 13 lat. Razem z ukraińską koleżanką plewiliśmy ogródek przy naszym domu w Wilji. Kończyłyśmy, gdy nagle za plecami usłyszałam czyjeś kroki. Podniosłam się i zamarłam w bezruchu. Tuż za mną przy płocie stał banderowiec. Obwieszony kilkunastoma granatami, z pepeszą u boku i w czapce mazepynce. Drugi stał obok z bronią gotową do strzału. -Що ти тут робиш (co ty tu robisz)?- usłyszałam. Ukrainkę zamurowało, stała jak wryta w ziemię. Łkając wyszeptałam-Plewię ogródek, bo z mamą nie mamy, co jeść, a mieszkamy w Katerburgu. – Чий це будинок (czyj to dom)? – Polaków, oni uciekli i dom stoi pusty- odparłam kłamiąc. Przepytali mnie z katechizmu i zmusili do modlenia się po ukraińsku. Mowę tą mało znałam, a nauczyła mnie ta młodsza koleżanka. W tym momencie to uratowało mi życie. Kłamiąc dalej w obronie życia, wysłałam ich do sąsiada, gdyż byli ciekawi, kto tam mieszka. Złapałam za sznur i ciągnąc krowę przez wilijską górę, uciekałam w kierunku Rybczy, do rodziców. Wpadłam w olbrzymi łan pszenicy. Krowę było widać, mnie nie. Banderowcy zorientowali się, że „mała” ich wykiwała i zaczęli ostrzeliwać pole. Udało mi się dotrzeć do następnego pagórka i dalej do wsi. Wszczęłam alarm, wrzeszcząc wniebogłosy i powiadamiając tym samym napotkanych ludzi. Ukraińcy nie odważyli się w dzień zaatakować wioski. Mnie szczęśliwie nic się nie stało, ale krowa była poraniona od kul banderowców.
HELENA GÓRALCZYK zd. Gołębiowska, córka Stefana i Anny zd. Niwińska, urodziła się 25 sierpnia 1930r. Rodzinna miejscowość to Białozórka, gm. Katerburg, pow. Krzemieniec, woj. wołyńskie. Mama Heleny – Anna, urodziła się i mieszkała w Rybczy razem z trzema siostrami i bratem Wawrzyńcem Niwińskim. Dziadek Karol miał bardzo duże gospodarstwo rolne i kiedy umierał podzielił cały swój majątek pomiędzy wszystkie dzieci. Mama za te pieniądze, kupiła w pobliskiej Wilji ziemię przeznaczoną dla nowych osadników. Niebawem wszystko potoczyło się jak w bajce. Na pięknym koniu, do Rybczy, z Białozórki przyjeżdża przyszły zięć Karola – Stefan Gołębiowski.