Kalendarium ludobójstwa - SIERPIEŃ 1946

  1 sierpnia:   We wsi Witoszyńce pow. Przemyśl UPA zamordowała 2 Polaków, w tym sołtysa.

   3 sierpnia: We wsi Kłokowice pow. Przemyśl upowcy zasadzili się na 6 żołnierzy WOP, eskortujących prowiant dla strażnicy w Kalwarii Pacławskiej. W czasie walki zginęli: kpr. Władysław Urbanowicz i szer. Stanisław Żaba. Z zabitych ściągnięto umundurowanie i zabrano broń. Otoczonym żołnierzom na pomoc po pewnym czasie przyszli żołnierze sowieccy, co uratowało prawdopodobnie ich życie. 3 żołnierzy WOP wycofało się. (Andrzej Zapałowski: Granica w ogniu. Warszawa 2016, s.178).

   4 sierpnia: We wsi Kłokowice pow. Przemyśl 20 żołnierzy WOP z Kalwarii Pacławskiej zostało ostrzelanych przez banderowców. W walce zginął Jan Ostrap, s. Piotra, l. 51, zam. w Kłokowicach, jeden cywilny Ukrainiec i jeden banderowiec w niemieckim mundurze. (Andrzej Zapałowski: Granica w ogniu. Warszawa 2016, s.178).

   6 sierpnia:     We wsi Łubów pow. Sokal upowcy obrabowali i spalili 2 gospodarstwa polskie oraz zamordowali 2 Polaków. 

We wsi Żydowskie pow. Jasło: Pod datą 6.08.1946 r. „Smyrnyj” zapisał: „Zasadzka na pograniczników z Żydowskiego. Sześciu zabitych, kilku schwytanych. Została ciężko ranna przy tym siostra mojego starszego kolegi szkolnego, która wracała z Gorlic, z przedweselnych zakupów. Miała wychodzić za mąż. Polacy siłą posadzili ją na swoją furmankę, aby się osłonić. Ciężko ranna w pierś, zmarła po kilku godzinach. (…) Podczas strzelaniny nie zważaliśmy na kobietę, będąc przekonani, że porządne dziewczyny nie jeżdżą z Polakami.” (Bohdan Halczak /Zielona Góra/, Michal Šmigel /Bańska Bystrzyca/: Działalność oddziału UPA Mychajło Fedaka „Smyrnego” na Łemkowszczyźnie, w latach 1945-48 ; 21 września 2011).

Czytaj więcej...

Ura! Rizaty Lachiw!

Następne ofiary mordów ukraińskich, o których będę teraz pisać, zostały zamordowane w dniach od 15 do 18 lipca 1943 r., kiedy to prawie wszystkie wsie polskie zostały napadnięte jednocześnie i nie mogły udzielić sobie wzajemnej pomocy w obronie przed bulbowcami. Pamiętamy, że był to piątek, cała wieś Wyrka została w nocy około godz. 24 z trzech stron podpalona i non stop ostrzeliwana z różnorakiej broni ręcznej z jednoczesnymi okrzykami „Ura! Rizaty Lachiw!” Mama, ja i moja 16-letnia siostra Jadzia, zaprzężonym w dwa konie wozem zaczęliśmy uciekać w kierunku wsi Siedliska, a tu pociski zapalające wystrzeliwane przez Ukraińców wzniecają coraz to nową łunę ognia. Z Siedliska zaczęliśmy uciekać w kierunku Huty Stepańskiej, gdyż i tu płonęły już prawie wszystkie zabudowania, a miejscowa ludność kierowała się do Huty Stepańskiej. W Hucie Stepańskiej zebrały się niedobitki ze wszystkich okolicznych wsi, przygotowując się do obrony w dużej murowanej szkole oraz wykopanych na prędce ziemiankach, schronach i okopach. W niedzielę rano (18 lipca 1943 r.) ogromny tabor wozów konnych wyruszył z Huty Stepańskiej w kierunku Wyrki, a stąd w kierunku Rafałówki i Antonówki w zależności, gdzie kto miał rodzinę lub znajomych. Wzięliśmy na swój wóz naszą starszą siostrę Władzię Oczuchowską, mężatkę z dzieckiem Leszkiem na ręku. W powrotnej drodze z Huty Stepańskiej widzieliśmy we wsi Siedlisko, parafia Wyrka, zaraz przy drodze zamordowanych Jana i Franciszkę Onuchowskich, lat około 40 i nieco dalej w sadzie Antoniego Onuchowskiego lat około 80, skłutego bagnetem. We wsi Wyrka (w pobliżu spalonego kościoła) widzieliśmy Helenę Felińską, kalekę na jedną nogę, lat około 38 wraz z dwojgiem dzieci (dziewczynki lat około trzech i sześciu). Również były zabite bagnetem lub nożem i leżały w zastygłej już krwi. Również we wsi Wyrka Dioniza Wawrzynowicz lat około 38 leżała zabita bagnetem w pobliżu plebanii. Pragnę również nadmienić, że we wszystkich wsiach były tylko zgliszcza, a my będąc głodni szukaliśmy przy tych zgliszczach oraz w pobliżu drogi resztek pożywienia.

Czytaj więcej...

Dominopol. Przykład współpracy ukraińsko-polskiej

 Dominopol polska wieś na Wołyniu, w gminie Werba pow. Włodzimierski. Mieszkało w niej 60 rodzin ( ok 400 osób) polskiej szlachty zaściankowej i 2-4 rodzin ukraińskich. W maju 1943 r., a więc za czasów okupacji niemieckiej, ukraińscy nacjonaliści  z Wołczaka koło Dominopola  twierdząc, że zostało zawarte porozumienie polsko-ukraińskie, rozpoczęli akcję agitacyjną wśród Polaków nawołującą do wspólnej walki przeciw­ko Niemcom. Udali się do polskich wsi i osiedli: Turia, Marszałkówka, Mikołajówka, Swojczów i innych, nawołując do wstępowania do organizującej się wspólnej partyzantki ukraińsko-polskiej. Oczywiście warunkiem przyjęcia było posiadanie własnej broni palnej lub granatów w większej ilości. W ten sposób zwerbowano znaczną ilość młodych chłopców w wieku 15-20 lat. Dla uwiarygodnienia informowano, że ustalona została odznaka na czapce w kształcie koła przedzielonego po połowie barwami narodowymi Polski i Ukrainy (jedna połowa biało-czerwona, druga niebiesko-żółta) wiel­kości dużego guzika. Nad tą odznaką Ukraińcy mieli mieć  ponoć umieszczony tryzub, a Polacy orzełka. Dla większego nagłośnienia akcji pierwsi zwerbowani w ten sposób polscy party­zanci rozsyłani byli do polskich wsi i osiedli w celu zwerbowania następnych ochotników  oraz dla zbierania żywności dla organizowanego oddziału. Czesław Życzko z Kisielówki wspomina:  "Początkiem 1943 r. pojawił się na terenie Swojczowa i w okolicznych miejscowościach jakiś kpt. Dąbrowski, który zaczął organizować polską młodzież. Jego agitacja polegała na tym, aby gromadzić broń do rzekomego powstania. Do pomocy miał kaprala Gronowicza z Oździutycz i Stanisława Sawickiego ze Swojczowa oraz wielu innych współpracowników. Z rozmowy z kpt. Dąbrowskim i  okazanej listy „wykazu” jego członków wynikało, że było około 40 ludzi, byli to przeważnie młodzi zapaleńcy.

Czytaj więcej...

Janowa Dolina była zniszczona

 Złoża bazaltu w zakolu rzeki Horyń na Wołyniu zaczęto eksploatować w latach dwudziestych. Wraz z nowoczesną kopalnią i wytwórnią kostki i grysu bazaltowego powstała górnicza osada zwana Janową Doliną (powiat Kostopol, województwo wołyńskie). Zaprojektowana i zbudowana od podstaw dla 2,5 tysiąca osób zawodowo związanych z kamieniołomem. W gęstym lesie wytyczono przecinające się pod kątem prostym aleje (oznakowane literami), przy których stawiano drewniane, „fińskie” domy. Było kino, sklep, posterunek policji, szkoła, boisko, kościół. Wszystkie domy były zelektryfikowane i miały wodę. Przed każdym obejściem - piękne ogródki kwiatowe. Robotnikom zabroniono trzymać żywy inwentarz, było więc czysto i schludnie. Zdecydowaną większość mieszkańców Janowej Doliny stanowili Polacy. - - Pięknie było - twarz pani Oktawii rozpromienia się. - Przyjeżdżały do nas wycieczki z całej Polski, a nawet Niemiec i Francji zobaczyć jak powinno wyglądać wzorcowe osiedle robotnicze. W kopalni mąż pani Genowefy (a ojczym jej córki) pracował jako mechanik. Mieszkali w domku przy ulicy B 51, ostatnim w szeregu i najdalej wysuniętym w kierunku rzeki. Nad oddalonym o kilka kilometrów krętym i kapryśnym Horyniem były trzy plaże - Urzędnicza, Robotnicza i Strzelecka. - Ja najbardziej lubiłam kąpać się na Robotniczej - mówi Oktawia Reszczyńska. Za rzeką zaczynał się inny świat. W okolicznych wioskach żyli prawie sami Ukraińcy otaczając polską enklawę ze wszystkich stron. We wspomnieniach obu staruszek nie utkwiły jakieś szczególne ƒ przypadki wrogości miedzy Polakami a Ukraińcami. Żyli i pracowali obok siebie. Ale to Polacy byli tu elementem napływowym i z dawna tłumiona nienawiść miała wybuchnąć w czasie wojny. Po wrześniowej klęsce w Janowej Dolinie rozpoczął się okres rządów radzieckich. NKWD wywiozło wyższych urzędników kopalni, miejscową inteligencję. Władzę w osiedlu przejął Sielsowiet, czyli Rada Osiedla. W jesiennych, „dobrowolnych”, wyborach i referendum za przyłączeniem do sowieckiej Ukrainy było 99,9 procent głosujących.

Czytaj więcej...

GTranslate

enfrdeitptrues

Włamanie do serwisu

Strona odtworzona po ataku hakerskim. W przypadku dostrzeżenia braków i niespójności z poprzednią zawartością serwisu oraz w celu zgłoszenia ew. uwag prosimy o kontakt z nami.

Wołyń naszych przodków

wp4.jpg

PAMIĘTAJ PAMIĘTAĆ

Czytaj także

 

 

Rzeź Wołyńska

lud9.jpg

Szukaj w serwisie

Gościmy

Odwiedza nas 794 gości oraz 0 użytkowników.

Statystyki

Odsłon artykułów:
14149639