Kto ludobójców nazywa bohaterami narodowymi, dostaje to, na co zasłużył,
Od Piotra Skargi z XVII wieku, przez biskupa Mariana Fulmana z początku XX wieku, wczesnego Maksymiliana Kolbe, Stanisława Trzeciaka, Jana Stępienia i naszych współczesnych, "kapłanów" - nacjonalistów Wołczańskiego i Patera wywodzi się rodowód księdza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego, jednej z najbardziej interesujących postaci w anty-ukraińskim nurcie współczesnej polskiej historyczno - politycznej publicystyce. Uwagę polskich mediów zdobył on w 2006 r. występując w sprawie księży katolickich, którzy współpracowali z Urzędem Bezpieczeństwa.